Stowarzyszenie Ludności Niemieckiej "Herder" w Morągu

Kontakt

Adres
ul. Pomorska 23
14-300 Morąg
Telefon
089-757 63 74
Godziny otwarcia:
wt. 10.00 - 16.00
co drugi czw. 10.00 - 16.00

Aktualności

W dniach 18 - 19 października odbędzie się w Morągu seminarium młodzieżowe, zorganizowane przez nasze stowarzyszenie przy pomocy menadżera ds. kultury z ifa.

Z życia stowarzyszenia


Rok 2008
Wigilia z Herderem 2008

Pamięć o myślicielu ożywa w Morągu każdego roku na nowo

14 grudnia 2008 w Morągu obchodzono uroczyście Wigilię z Herderem. Nie można tego oczywiście traktować dosłownie, gdyż ta znamienita osobistość, Johann Gottfried Herder nie żyje już od przeszło 200 lat. Właśnie 200 rocznica jego śmierci, przypadająca 18 grudnia 2003, stała się przyczyną i początkiem tradycji corocznego, wspólnego świętowania , upamiętniającego osobę Herdera i jego zasługi dla kultury niemieckiej i europejskiej.

Herder jest w Morągu bardzo ceniony, dlatego też tuż obok Stowarzyszenia Ludności Niemieckiej "Herder" znajduje się też Muzeum jego imienia, będące odgałęzieniem Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, wspólnie z którym zorganizowaliśmy tegoroczną uroczystość Bożonarodzeniową.

Koło godz. 16:00 zaczęły napływać do Pałacu Dohnów, w którym mieści się muzeum, zainteresowani wydarzeniem kulturalnym gaście. Uroczystość otworzyła pani dyrektor mgr Magdalena Bartoś. W sali reprezentacyjnej, dawniej zwanej rycerską przybyli, otoczeni portretami pruskich arystokratów z XVIII - XX wieku, zajęli miejsca.

Pianista uderzył w klawisze historycznego fortepianu, akompaniując publiczności przy śpiewie kolędy "Cicha noc, święta noc". Następnie muzyka Fryderyka Chopina i Franciszka Liszta wypełniła pomieszczenie. Program uzupełnił wykład ostródzkiego pastora Kozieła, który mówił o życiu Herdera jako teologa.

Dlaczego Morąg aż tak bardzo eksponuje osobę Herdera? Jako niemiecki Teolog i filozof, . był on ważną postacią. Przede wszystkim był on jednak synem tego miasteczka, które w tamtych czasach liczyło 1100 mieszkańców, podczas gdy dziś liczba ich wynosi prawie 15 tys.

Herder urodził się w Morągu w 1744 roku i tu chodził do szkoły. Jego ojciec był kościelnym w kościele, który do dziś jeszcze swą dawną okazałością wywiera wrażenie i wpływa na wizerunek miasta.

Jako młody człowiek, wstąpił do służby diakońskiej i uzyskał w ten sposób dostęp do filozoficznych dzieł w bibliotece parafialnej. Jako 18 letni młodzieniec opuścił Herder Morąg i udał się do Królewca. Tam studiował teologię, uczęszczał na odczyty filozofa Emanuela Kanta i rozpoczął pisanie własnego dzieła literackiego. Później, już jako pastor zamieszkał w Weimarze, gdzie zaprzyjaźnił się z Johanem Wolfgangiem Goethe.

Nic więc dziwnego, że Morąg dumny jest z takiego wykształconego i sławnego syna i ku jego pamięci organizuje uroczystości.

Oprócz "Wigilii z Herderem" świętowane są co roku 25 sierpnia Urodziny Herdera. Organizatorami tej imprezy są stowarzyszenie "Herder" i muzeum, mieszczącym się w pałacu Dohnów. Ta wschodniopruska rodzina wybudowała go w 1595 r., w 1945 został spalony a w czasach powojennych odbudowany. Obecnie służy nie tylko jako miejsce ekspozycji dla muzealnych eksponatów i dzieł sztuki, lecz stanowi także doskonałe zaplecze dla wszystkich imprez związanych z Herderem.


Sopotkanie Adwentowe

Na nasze Spotkanie Adwentowe przybyło w 2008 roku tylu naszych członków, że mieliśmy kłopot z zapewnieniem wszystkim miejsc siedzących. Ścisnęliśmy się jednak tak, że każdy z obecnych zmieścił się przy stołach.

Nasza przewodnicząca, Urszula Mańka, otworzyła uroczystość, witając honorowych gości, którzy następnie przekazali swoje pozdrowienia i życzenia świąteczne.

Przewodniczący Związku Stowarzyszeń Niemieckich Henryk Hoch

Starosta Ostródy Włodzimierz Brodiuk

Burmistrz Morąga Tadeusz Sobierajski Gościem honorowym była również pani dyrektor Muzeum Herdera w Morągu, Magdalena Bartoś, która następnego dnia miała być gospodynią "Wigilii z Herderem", uroczystości, którą organizujemy corocznie wspólnie z muzeum.

Ostródzki duchowny, Sebastian Koziel, z biblią w dłoni przekazał nam bożonarodzeniowe przesłanie. Nasi członkowie mieli sobie wiele do opowiadania i w miłym nastroju spędzili wspólnie czas, spożywając obiad, później kawę domowe wypieki. Pieśni adwentowe i kolędy śpiewane były przez trio żeńskie, a młoda para taneczna ożywiła atmosferę, emanując energią.


Grupa "Herder" Bad Nenndorf

Przedstawiciele Stowarzyszenia Ludości Niemieckiej "Herder" w Morągu pojechali na spotkanie Morążan byłego powiatu morąskiego do Bad Nenndorf. Osiem osób z Morąga ucestniczyło w uroczystości w Grand - Hotelu w Bad Nenndorf. Wszyscy dobrze się bawili. Niektórzy mieli okazję spotkać przyjaciół. W sobotę wieczorem tańczyli wspólnie z innymi uczestnikami spotkania.

W niedzielę odbyła się oficjalna uroczystość, ale można było też podziwiać dziecięcą grupę taneczną i chór. Po południu grupa z Morąga wyruszyła w podróż do domu.

Wycieczka ta była możliwa dzięki ofiarom wszystkich członków Stowarzyszenia byłych Morążan w Niemczech.


Morąg. Eksperyment ifa Asystentka dla Herdera Od jesieni stowarzyszenie "Herder" z Morąga jako pierwsze w regionie będzie mieć do pomocy asystentkę ifa. Pomoże ona w popularyzacji patrona tej organizacji.

Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej w Morągu ze względu na osobę patrona - Johanna Gotfrieda Herdera - jednego z największych niemieckich filozofów, który urodził się w tym mieście, specjalizuje się w pielęgnacji niemieckiej kultury. Herder, bowiem jak dotąd najsławniejszy obywatel Morąga jednoczy wszystkich bez względu na narodowość.

- Kiedy dowiedzieliśmy się, że ifa dopuszcza możliwość skierowania swego asystenta do pojedynczego stowarzyszenia - napisaliśmy wniosek. Pod koniec zimy odwiedził nas Friedhelm Janzen - koordynator ifa, aby uściślić nasz wniosek - opowiada Joanna Szymańska, przewodnicząca grupy młodzieżowej stowarzyszenia "Herder".

8 maja Joanna pojechała na zaproszenie ifa, do Stuttgartu, aby uczestniczyć w rozmowie kwalifikacyjnej. Na tę rozmowę ifa zaprosiła 3 kandydatki spośród 300, które złożyły podania o prace.

Nas interesują ogólnie rzecz biorąc cztery zagadnienia: promocja Herdera, promocja naszego stowarzyszenia, praca z młodzieżą i realizacja projektów kulturalnych za pieniądze unijne - wyjaśnia Joanna.

- O tych sprawach szefowa grupy młodzieżowej rozmawiała w Stuttgarcie z kandydatkami na asystentkę

- Wszystkie trzy były bardzo dobre. Po głębokim namyśle postawiłyśmy na kandydatkę w średnim wieku, urodzoną na Śląsku i do 11 roku życia tam mieszkającą. Mówi bardzo dobrze po polsku, skończyła m.in. historię, ma duże doświadczenie w pracy z młodzieżą, napisała pracę naukową o Herderze i pracowała na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Poza tym pracowała także w mediach.

Jeśli kandydatka przyjmie warunki pracy w Morągu to zobaczymy ją od września. Do jej obowiązków będzie bowiem należeć także pomoc innym organizacjom niemieckim w naszym regionie.

Urodziny u Herdera

Nasze stowarzyszenie było organizatorem uroczystości z okazji 264 rocznicy Urodzin Johana Herdera. Rozpoczęliśmy je od złożenia wiązanek kwiatów pod pomnikiem filozofa.

Goście przybyli na uroczystość witani byli przez osoby w stylowych strojach z epoki, a dodatkową atrakcją był występ aktora olsztyńskiego teatru w roli samego Johana Herdera.

Następnie zaproszeni goście w pałacu Dannów wysłuchali odczytu Pani Magdy Bartoś, kustosza Muzeum na temat działalności Herdera i jej znaczenia dla kultury narodowej oraz wysłuchali koncertu kwartetu smyczkowego w wykonaniu artystów, adeptów i profesorów Szkoły Muzycznej w Olsztynie: Anny Pełkowskiej, Doroty Michalskiej, Sylwii Krysiak i Lecha Grzegorzewskiego. Muzycy zaprezentowali utwory muzyki użytkowej różnych wieków, rozpoczynając od Vivaldiego, poprzez Bacha , tańce cygańskie, muzykę włoską, raktajmy, po współczesną utwory

Po koncercie wszyscy udali się na poczęstunek, podczas którego można było wymienić poglądy i porozmawiać ze znajomymi.

Oto gospodarze spotkania, ci którzy pracowicie przygotowywali smaczne potrawy


Z wizytą w Szczytnie

Grupa naszych członków skorzystał z zaproszenia Towarzystwa Kulturalnego Niemców "Heimat" w Szczytnie i wzięła udział w zorganizowanym przez nie, we współpracy ze Związkiem w Olsztynie, festynie integracyjnym w dniu 26 lipca 2008. Mieliśmy okazję poznać dzieje miasta, zwiedziliśmy miejsca wiążące się z niemiecką przeszłością, a następnie po poczęstunku uczestniczyliśmy w programie kulturalnym z udziałem regionalnego zespołu Okaryna oraz grupy śpiewaczej ze stowarzyszenia w Biskupcu.

Bardzo podobało nam się spotkanie z naszymi ziomkami w Szczytnie. Postanowiliśmy zrewanżować się zaproszeniem ich na Urodziny Herdera.


W dniu 19.czerwcza 2008 zorganizowaliśmy Festyn Letni w Szymonowie


Morąg. Druga rewia mody niemieckiej "Herderanki" wyzywają na pojedynek Kobiety ze stowarzyszenia niemieckiego "Herder" wyzywają na pojedynek kobiety z innych niemieckich stowarzyszeń. Polem walki ma jednak nie być ring czy boisko - tylko wybieg dla modelek

Kobiety z "Herdera" już po raz drugi urządziły rewię mody. Idea była taka sama jak przed dwu laty. Najpierw panie 8 marca losowały różne materiały, które stowarzyszenie otrzymało w darze od sponsorów. Potem każda samodzielnie (lub przy pomocy) według własnego pomysłu szyła kreację. 29 maja 7 kobiet zdecydowało się wystąpić publicznie na zebraniu stowarzyszenia i stanąć do konkursu na najładniejszą kreację.

Panie zaprezentowały suknie, spódnice, fartuchy, bluzki i kamizelki. Najmłodsza modelka miała lat 55, najstarsza 80. Każda musiała wyjść i pokazać się. Nie było to łatwe zadanie i niektórym modelkom towarzyszyła dużą trema. Brak profesjonalizmu z powodzeniem nadrabiały humorem.

Występy modelek komentowała Urszula Mańka - szefowa stowarzyszenia. Publika zaś biła brawa. Po pokazie odbyło się głosowanie na najładniejszą kreację. Zwyciężyła Rozalia Kost, która prezentowała różową fantazyjną suknię. Zdobiły ją kwiaty a nawet ptaszki. W nagrodę od stowarzyszenia dostała maszynę do szycia.

- Bardzo fajna impreza. Teraz same chciałybyśmy wystąpić - dzielą się wrażeniami Henryka Wojtkiewicz i Iwona Mickiewicz. Po pokazie wszystkie panie udały się na dwór na plenerowa sesję zdjęciową, która okazała się najtrudniejszym zadaniem.

- Strój uszyła mi siostra - Alfreda Jedeszko, która szyła także fartuch mamie. Ja zaprojektowałam i przyszyłam dodatki. Ten pokaz to fajna zabawa, coś nowego - wyjaśnia zwyciężczyni.

Małgorzata Czerwińska była najstarszą uczestniczką rewii. Startowała w niej drugi raz i drugi raz prezentowała fartuch. Dlaczego akurat to?

- Dwa lata temu fartuch nie był mój tylko koleżanki, która się bała wziąć udział w pokazie. Ten to mój. Będę go zakładać jak przyjdą goście. Będzie o czym opowiadać - mówi siwowłosa modelka.

Anna Wójcik, chociaż jest sama krawcową, bluzkę, która prezentowała dała uszyć krawcowej. Sama ja zaprojektowała.

- To bluzka na każdą okazję. Nie chciałaby bym być zawodową modelką, ale bawić się w modelkę jest przyjemnie. Dlaczego by kobiety w innych stowarzyszeniach nie miały robić podobnych pokazów, a może zróbmy konkurs regionalny - proponuje Anna Wójcik.

Jej pomysł został natychmiast kupiony przez pozostałe zawodniczki. - Wyzywamy na pojedynek modelek kobiety z innych stowarzyszeń - ogłasza Urszula Mańka - przewodnicząca "Herdera". - Zapraszamy wszystkie chętne na nasz festyn letni w przyszłym roku na pokaz mody. Niech przez ten rok uszyją kreacje z materiałów z darów i przyjadą się do nas pokazać. Zabawa może być super - zachęca.

Tekst i fot. Lech Kryszałowicz


Już po raz drugi organizujemy pokaz mody. Poprzedni, przed dwoma laty, cieszył się dużym zainteresowaniem i dostarczył nam wiele radości. Członkinie Stowarzyszenia świętowały w ten niekonwencjonalny sposób Międzynarodowy Dzień Kobiet. Samodzielnie przygotowały swoje kreacje i zaprezentowały je podczas uroczystości. Choć rozpiętość wiekowa modelek była dość duża, od 37 - 74 lat i nie było ograniczeń wzwyż, wszyscy bawili się doskonale. Wszystkie stroje podobały się publiczności, podobnie zresztą jak i modelki.

W tym roku skorzystaliśmy z otrzymanych w ramach pomocy charytatywnej z Niemiec materiałów krawieckich i postanowiliśmy przeprowadzić drugą edycję pokazu mody. Planujemy połączyć go z naszym Festynem Letnim w Szymonoowie.

Zdjęcia pochodzą z konkursu z 2006 roku.


Rok 2007

Urodziny u Herdera

Na kawie u filozofa
Od 15 lat cały Morąg pod koniec sierpnia na jeden dzień bez pomocy maszyny czasu przenosi się do XVIII wieku. Dlaczego? Z okazji urodzin Johanna Gottfrieda Herdera.
W tym roku Morąg świętował jego 263. urodziny. Przypadają one 25 sierpnia. Najpierw odbyło się składanie kwiatów pod pomnikiem tego najwybitniejszego mieszkańca miasta - pisarza i filozofa. Brali w nim udział sam burmistrz Tadeusz Sobierajski, byli przedstawiciele Ziomkostwa byłych mieszkańców miasta i powiatu Morąg oraz Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej. Potem był koncert muzyki dawnej przygotowany przez Ryszarda Szurgota w pałacu Dohnów - siedzibie muzeum. Jego pracownicy przebrali się w stroje z XVIII wieku, więc od razu zrobiło się bardzo stylowo i elegancko. Po koncercie na pałacowym dziedzińcu serwowano kawę i herbatę. Stworzyło to okazję do spotkań i rozmów. - Dobrym zwyczajem jest te ż to, że urodziny Herdera przygotowują wspólnie Urząd Miasta, muzeum i stowarzyszenie niemieckie. W ten sposób Herder stał się "własnością" całego miasta - podkreśla Urszula Mańka, przewodnicząca morąskiego stowarzyszenia imienia Herdera. lek


Festyn letni 2007 w deszczu

Szymonowo. Letni festyn herderczyków Dużo deszczu, lecz więcej radości Tegoroczny letni festyn Stowarzyszenia Ludności Niemieckiej "Herder" w Morągu odbył się w Szymonowie. Jedno jest pewne: deszczu na nim nie zabrakło, ale na szczęście ludzi i jedzenia też - nie. A najwięcej chyba było dobrego humoru.

W tym roku festyn odbył się dzięki uprzejmości księdza Dariusza Piórkowskiego proboszcza w Szymonowie w tamtejszym domu parafialnym. Przybyło na niego co najmniej sto osób, chociaż niemal cały czas padał deszcz, a temperatura powietrza wyniosła tylko 14 stopni. Impreza zaczęła się od nabożeństwa ekumenicznego, które wspólnie odprawili: gospodarz ks. Piórowski i pastor Ryszard Pitruski z Ostródy. Po nabożeństwie i powitaniach Elżbieta Lobert z Olsztyna w krótkim odczycie przypomniała historię stowarzyszeń niemieckich w naszym regionie. Potem do tańca zagrał zespół muzyczny "Sonet" z Morąga, a po nim koncert dał chór "Tannen" z Ostródy.

To było coś dla ducha, a coś dla ciała przygotowały kobiety ze stowarzyszenia. Było wspaniałe pieczyste z grilla ze znakomitą młodą kapustą, ciasta kawa oraz piwo. Chociaż na dworze padało to w sali na przekór pogodzie wszyscy się cieszyli, śmieli i śpiewali.

- Lubię takie pikniki. Można się wyrwać z domu, spotkać znajomych. Przychodzę na nie za każdym razem - mówi Małgorzata Kurzętkowska z Morąga.

- Mam 10 dzieci, a teraz siedzę w domu sama. Mojej jedyne hobby - to robienie na drutach i ogród. Ten festyn to moja jedyna rozrywka. Tu można się rozweselić, pośpiewać, porozmawiać ze znajomymi - zwierza się Urszula Urbańczyk z Zalewa.

- A ja przyszłam tu z mężem - Henrykiem, chociaż mam polskie pochodzenie. Te festyny są bardzo fajne. Podoba mi się, że Niemcy pielęgnują swoją kulturę. Mnie nie przeszkadza, że tu mówią i śpiewają po niemiecku. Jak umiem - to się też do śpiewania przyłączam - wyznaje Irena Kamińska.

Dopisali także ważni goście. Był Włodzimierz Borodiuk - starosta powiatu ostródzkiego, Antoni Smolak - wójt gm. Małdyty, na terenie której leży Szymonowo oraz przedstawiciel burmistrza Morąga, a także Martin Haase z Ziomkostwa Powiatu Morąskiego z Niemiec.


Trochę wigilii w czerwcu

W piątek 22 czerwca w siedzibie Stowarzyszenia Ludności Niemieckiej "Herder" w Morągu wbrew pozorom panował nastrój nie świętojański lecz wigilijny. Tego dnia w stowarzyszeniu obywała się promocja książki kucharskiej z przepisami wigilijnymi.

W książce znalazły się nie tylko przepisy wschodniopruskie, ale i - ukraińskie, bo jest to wspólne przedsięwzięcie niemiecko-ukrańskie. Pomysłodawcą książki jest Waldemar Mańka wiceprzewodniczący stowarzyszenia. Swój pomysł sprzedał młodzieży, która wcieliła go w czyn. Młodzi członkowie "Herdera" wspólnie z morąską młodzieżą ukraińską zebrali w zeszłym roku przepisy na dania wigilijne. W sumie jest ich w książce kilkanaście, a pojedynczych potraw - jeszcze więcej. Zbiór przepisów zredagował Waldemar Mańka. Pomagały mu w tym tłumaczki - na niemiecki - Joanna Szymańska i na ukraiński - Agnieszka Kułakowska. Zdjęcia potraw wykonał Michał Kaczówka.

Książkę, która jest w trzech językach niemieckim, ukraińskim i polskim wydano w nakładzie 3 tys. egzemplarzy. Cena 5 zł. Można ją kupić w biurze stowarzyszenia "Herder". Dostępna była na festynie letnim w Olsztynku. Na promocji książki przyszedł sam burmistrz Morąga Tadeusz Sobierajski oraz przewodniczący mniejszości ukraińskiej w tym mieście - Wasyl Nadiak. Jak na promocją książki przystało nie obyło się bez degustacji najbardziej typowych wigilijnych potraw - wschodniopruskiej Kartofelsalat i gęsi z jabłkami oraz ukraińskich pierogów. Wszystkim jedzenie z książki smakowało.


Wigilia u Herdera

16 grudnia zorganizowaliśmy interesujące spotkanie z udziałem większości polskiej pod nazwą "Wigilia z Herderem". Odbyło się ono w pięknej scenerii Pałacu Danów. Pierwszą jego częścią był uroczysty koncert muzyki klasycznej oraz kolęd. Publiczność została zaproszona do wspólnego śpiewu w języku polskim i niemieckim.

Wystąpiła grupa instrumentalna pod kierownictwem Pana Ryszarda Szurgota oraz trio żeńskie z Szymonowa

Następnie goście zostali poczęstowani uroczystą kolacją, przygotowaną przez członkinie Stowarzyszenia "Herder". Potrawy ugotowano i przyrządzono według dawnych przepisów wschodniopruskich. Goście mieli okazję do wymiany poglądów i wrażeń.

Strona powstała dzięki dotacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie. Copyright © 2008 All rights reserved.